Być w Egipcie i nie widzieć Sfinksa? Zdarza się :) Niektórzy nie jadą bo boją się “faraonki”, inni boją się w ogóle. Ponoć jest to mega niebezpieczny kraj. No cóż możecie zarzucić mi brak wyobraźni.
Po pierwsze primo na wycieczki fakultatywne nie jeździmy z oferty tzw rezydenta czyli Egipcjanina kaleczącego język polski, chyba, że koszty nie grają roli.