Założę się, że wszyscy znają powiedzenie – “Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze”.
I w tym przypadku tzn. bojkotu tegorocznego festiwalu w Opolu, też o to chodzi.
To nie jest żadna solidarność z Katarzyną Szczot aka Kayah. To jest jakiś grubszy wałek, na którym ktoś chce coś ugrać.